BHP i etyka tarota to podstawa pracy z kartami
To zbiór norm i zasad mówiących o tym jak postępować, żeby za jakiś czas nie powiedzieć, że „tarot zmarnował mi życie”. W internecie można znaleźć wiele wypowiedzi o tym mówiących. Są ludzie, którzy zdejmują odpowiedzialność z siebie i przerzucają ją na kolorowe kartoniki – jakimi są przecież karty tarota. To nie tarot „marnuje” życie. Tarot to tylko narzędzie a od osoby wróżącej zależy jak się nim posłuży. BHP i etyka tarota to zbiór zasad, które – o ile będą przestrzegane – pozwolą na wieloletnią pracę z tarotem bez negatywnych konsekwencji. Karty nie mają mocy sprawczej. Wróżba przecież pochodzi od wróżki.
BHP tarota
- Mam być przygotowana. Oznacza to, że do wróżenia siadam, gdy jestem wypoczęta i zdrowa. Gdy nie jestem wzburzona jakąś nawet zwykłą życiową sytuacją. Nigdy nie siadam do kart pod wpływem alkoholu. Mam być po prostu sprawna i w czasie przeznaczonym na wróżbę skupić się tylko na tym, żeby jak najbardziej pomóc Klientowi.
- Klient również ma być przygotowany do wróżby – nie może być pod wpływem alkoholu, narkotyków, substancji zmieniających świadomość, nawet silnych leków. Nie powinno mu się wróżyć, gdy jest zdenerwowany, z pewnością nie, gdy ma depresję. Jeżeli Klient nie jest przygotowany, nie da się poprawnie odczytać jego życia – albo zobaczy się jakiś niespójny obraz, albo jego marzenia, albo jego lęki.
- Oczyszczam pomieszczenie, stół i karty. Pomieszczenie raz na jakiś czas. Stół i karty należy oczyszczać przed i po każdym Kliencie.
- Nie współczuję, bo Klient z reguły nie oczekuje mojego współczucia a rady. Nie współodczuwam, żeby nie doenergetyzowywać sytuacji Klienta. Jestem obiektywna i stoję niejako z boku. W ten sposób mam dystans do Klienta i jego spraw. W ten sposób mogę mu najlepiej pomóc.
- Po wróżbie odcinam się od klienta i od jego spraw. Nie przeżywam jego spraw, nie zastanawiam się co zrobił z informacjami, które wyniósł z wróżby – bo za chwilę przyjdzie kolejny Klient z kolejnymi trudnymi sprawami, bo mam swoje życie. Ufam sobie, że pomogłam jak najlepiej i powiedziałam wszystko to, co Klient miał usłyszeć na ten czas.
- Mam prawo odmówić wróżenia. Jeżeli czuję, że nie jestem w stanie pomóc temu Klientowi – z różnych przyczyn – i tych tkwiących w nim, i tych tkwiących we mnie – odmawiam. Wróżę tylko wtedy, gdy mam przekonanie, że jestem w stanie pomóc.
Etyka tarota:
- Oferuję to, co umiem robić. Jestem wróżką, numerologiem i Wielkim Mistrzem Reiki. W tych dziedzinach mam stosowne, długie szkolenia, mam doświadczenie, mam praktykę. Nie oferuję tego, czego nie umiem lub czego dopiero się uczę.
- Jestem szczera, ale negatywne rzeczy mówię umiejętnie. Nie upieram się, że będzie dokładnie tak, jak widzę to w kartach i nigdy nie zabieram nadziei.
- Nie stawiam na osoby trzecie, bo każdy ma prawo do prywatności. Mogę sprawdzić relacje, uczucia, nastawienia dowolnej osoby z Klientem, ale nie sprawdzę prywatnych spraw osób trzecich.
- Kobiety w ciąży – wróżę, ale informacje przekazuję umiejętnie. Uważam, że nie można przez 9 miesięcy pozostawić kobiety bez pomocy. Nie stawiam natomiast kart na samą ciążę i jej przebieg. W mojej ocenie prowadzenie ciąży i informacje o niej to kompetencja lekarza.
- Nieletni – za zgodą rodziców, ale tylko osobiście. To matka decyduje czy można nastoletniemu dziecku postawić karty. Czasami przecież 16-latka jest bardziej dojrzała od 20-latki. Online – zdecydowanie nie.
- Staram się dostosować do Klienta i nawiązać z nim jak najlepszy kontakt. Przecież im lepszy kontakt z Klientem, tym trafniejsza wróżba.
- Nie uzależniam Klienta od siebie. Nie namawiam na kolejne wróżby lub na jakieś dodatkowe usługi. Jeżeli w mojej ocenie potrzeba innej usługi, przekazuję Klientowi taką informację, jednak to on decyduje kogo poprosi o jej wykonanie.
- Szanuję siebie, swój czas i swoje umiejętności. Zdobycie ich kosztowało mnie wiele pracy i czasu oraz – bądźmy szczerzy – pieniędzy na karty, książki, kursy. Dlatego teraz nie boję się podać ceny za moje usługi.
- Zasady ustalam na początku zanim siądę do wróżby – czas wykonania, zapłata, technika pomocy.
- Zachowuję tajemnicę Klienta i jego sprawy. Tego, co zobaczyłam w kartach u jednej osoby, nie przekazuję innej.
- Każdą sprawę, z jaką przychodzi Klient traktuję z jednakową powagą, bo jeżeli o to pyta, to znaczy, że jest to dla niego istotne.
- Nie oceniam życia klienta, jego postępowania, jego decyzji. Każdy ma prawo żyć jak chce i podejmować nawet niekorzystne dla siebie decyzje.
- Do tego, co robię podchodzę z pewną pokorą. Nie ustawiam się na pozycji, że wiem lepiej, bo mogę wszystko sprawdzić. Dopuszczam myśl, że mogę się pomylić lub na daną sprawę w przyszłości będzie miało wpływ tyle zmiennych, że moja prognoza okaże się nietrafna. Z tego też powodu nie mówię Klientom o śmierci, gdy ją zobaczę w kartach.
Rozwinięcie każdego z tych punktów w poniższym filmie:
Wystarczy przestrzegać tych zaleceń, żeby móc długo pracować z kartami. Przestrzegane BHP i etyka tarota sprawią, że nikt nie powie, że „tarot zmarnował mu życie”.
Więcej o tarocie w książkach:
_______
Artykuł jest moim autorskim tekstem chronionym prawami autorskimi. Chcesz nim podzielić się z kimś? Nie kopiuj! Udostępnij link do artykułu. Kopiowanie treści bez podania ich autora i źródła jest kradzieżą. Szanuj moją pracę i wiedzę, którą oferuję tu zupełnie za darmo.
dziękuję
Ksymena