Koncepcja Bliźniaczych Płomieni zakłada, że jesteśmy niekompletni i niepełni z natury a spełnienie osiągniemy tylko wtedy, gdy odnajdziemy tego jedynego człowieka, który będzie brakującą połową nas samych. Mamy z nim przeżyć nie tylko piękną miłość – jedyną taką w tym życiu. Mamy również doskonalić się wewnętrznie i dać coś od siebie światu. Związek z Bliźniaczym Płomieniem nie jest jednak łatwy a do jego spełnienia droga długa. Do bezwarunkowej miłości trzeba bowiem dojrzeć, zrozumieć siebie, uzdrowić swoje rany, uzupełnić deficyty i zrozumieć nie tylko otaczającą rzeczywistość, ale też to, że oprócz niej jest coś więcej. To właśnie jest trudne. Jednak osoby przekonane, że spotkały swój Bliźniaczy Płomień, żeby z nim połączyć się, są gotowe do ponoszenia wszelkich wyrzeczeń. Cierpienie wpisane w ten związek ma być drogą do Unii Bliźniaczych Płomieni. A jeśli partner to jednak nie Bliźniaczy Płomień? A jeśli to tylko związek toksyczny?
Przyjrzyjmy się poniższemu schematowi:
Etap 1
W Twoim życiu mało jest miłości. Może czujesz się samotna, może jesteś po rozstaniu. Być może masz za sobą jakieś trudne lub nawet traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa i młodości – doświadczenia, które sprawiają, że jesteś nieśmiała, wycofana, niepewna siebie, może masz kompleksy. Może tylko w Twoim życiu mało jest radości. Marzysz o bezwarunkowej miłości, śnisz o niej, tęsknisz za tą jedną osobą, przy której wreszcie poczujesz się bezpiecznie.
Etap 2
Spotykasz Jego! Masz przeświadczenie, że na tę osobę czekałaś całe życie. On jest czarujący, inteligentny, błyskotliwy. Widzisz zachwyt w jego oczach, słyszysz komplementy. Otrzymujesz prezenty, On robi ci ciągle jakieś miłe niespodzianki. Jest zawsze, gdy potrzebujesz, wspiera Cię i pomaga we wszystkim. Zawsze ma czas dla Ciebie. Jest ciekawy co robisz, co myślisz. Szybko okazuje się, że macie podobne gusta i upodobania, że mieliście podobne doświadczenia. Pomiędzy Wami powstaje natychmiastowe poczucie więzi, powiązania, przywiązania.
Etap 3
Relacja bardzo szybko rozwija się. Jest bardzo intensywna, magnetyczna, uzależniająca. Rozumiecie się bez słów, macie takie same poglądy i podobnie widzicie świat. Kwitniesz, czujesz się wyjątkowo. Wreszcie Twoim udziałem stała się miłość, o jakiej tak bardzo marzyłaś. W pewnym momencie nie wyobrażasz sobie, że możesz istnieć samodzielnie, bez Niego. Nie potrzebujesz już innych ludzi, wystarczy ci On – ten jedyny. Razem spędzacie czas, jesteście w stałym kontakcie lub może już mieszkacie ze sobą. Nie masz czasu dla przyjaciół, bo nie chcesz stracić żadnej chwili, w której możesz być z Nim.
Etap 4
I nagle staje się to: On zaczyna wycofywać się. Już nie ma dla Ciebie tyle czasu. Już słyszysz krytykę pod swoim adresem. On staje się opryskliwy, czasami niegrzeczny. Krytykuje Ciebie, Twój styl życia, Twoich znajomych, Twoją rodzinę. Musisz tłumaczyć się dlaczego później wróciłaś lub dlaczego i o czym z kimś rozmawiałaś. Gdy pytasz o to co się dzieje, słyszysz, że szukasz pretekstu do kłótni. Sądzisz, że gdy postarasz się bardziej, to On będzie znowu taki, jak kiedyś. Starasz się więc. Już nie rozmawiacie o wszystkim. Rozmawiacie o tym, o czym On chce rozmawiać, robicie to, co On chce robić, bo wtedy bywa miło – jak na początku. Wolisz przemilczeć, gdy nie ma humoru, żeby nie prowokować ostrej wymiany zdań, żeby nie karał Cię ciszą. No i okazuje się, że On jednak nie zakończył poprzedniej relacji lub obecnie oprócz Ciebie ma jeszcze kogoś. On odchodzi. Ból rozrywa Ci serce, bo przecież On jest dla Ciebie całym światem.
Etap 5
Wraca – na dłużej lub krócej – ale wraca. Mówi że kocha i że nie potrafi żyć bez Ciebie. Przez chwilę jest cudownie – tak, jak na początku – a potem znowu On zamyka się w sobie. Unika Cię, nie odbiera telefonów, nie odpisuje na wiadomości. Chcesz, żeby zrozumiał co traci – udajesz, że to Ty kończysz, ale za chwilę dzwonisz i przepraszasz. Stawiasz ultimatum: ja albo ta druga, ale za chwilę dajesz mu jeszcze trochę czasu na uporządkowanie życia. Mama lub przyjaciółka próbują Ci tłumaczyć, że Wasz związek nie ma sensu, że On bawi się Tobą, że może Cię wykorzystuje, że przecież nie zostawi dla Ciebie żony i dzieci. Ty jednak kochasz go tak bardzo i wydaje Ci się, że coraz mocniej.
Na tym lub na wcześniejszym etapie szukasz porad wróżek i zaczynasz interesować się zagadnieniami ezoterycznymi. Dowiadujesz się o Bliźniaczych Płomieniach. Teraz już wiesz: On jest Płomieniem uciekającym. Tak ma być. Ty masz to przeczekać. Czeka Was Unia, ale najpierw razem macie przejść przez te trudne lekcje.
Powyższe to nie tylko 5 pierwszych etapów związku Bliźniaczych Płomieni. Tak powstaje również związek toksyczny, związek z narcyzem.
Związek toksyczny
Związek toksyczny to relacja z osobą niezdolną do tworzenia relacji partnerskich. Partner toksyczny stosuje różne techniki manipulacji, żeby uzależnić od siebie i swojej obecności, jest egocentryczny, jest skupiony na sobie i swoim dobru, nie jest empatyczny. Szczególnym przypadkiem jest zaburzenie narcystyczne. Przeważnie to mężczyzna, ale zdarza się, że zaburzenie narcystyczne mają też kobiety. Osoba narcystyczna przeważnie jest atrakcyjna fizycznie. Zazwyczaj to człowiek czarujący, błyskotliwy, elokwentny i bardzo inteligentny. Ma poczucie własnej wyjątkowości. Potrzebuje innych ludzi, którzy będą go podziwiać, dla których stanie się bardzo ważny. Chce więc związać się z kimś, dla kogo będzie całym światem. Szuka osoby niepewnej siebie, przekonanej o własnych deficytach, spragnionej miłości. Jak osoba narcystyczna nawiązuje więź? Nie ma empatii, ale ma wielką inteligencję. Nie czuje a odbija to, co widzi w partnerze. Jak lustro. Coś to przypomina?
Związek z narcyzem
Jak działa narcyz? Chce, żebyś go kochała – a wiec rozkocha Cię w sobie. Postara się, żeby początki związku były niezwykłe, żebyś nabrała przekonania, że przytrafia Ci się coś niezwykłego, wyjątkowego. Jest inteligentny – a więc wie co powiedzieć, co okazać, co zrobić. Będzie dbał o Ciebie. Będzie interesował się Tobą i Twoim życiem. Upodobni się do Ciebie – szybko okaże się, że macie wspólne pasje, zwyczaje, nawyki. Podobne doświadczenia? On opowie Ci wszystko to, co chcesz usłyszeć. Zlewa granice pomiędzy Wami tak, że trudno odróżnić Ci co jest tylko Twoje od tego, co jest Wasze. Maskę zrzuci dopiero wtedy, gdy oceni, że już Cię zdobył. Wtedy dość już Twoich profitów, teraz czas na profity dla niego. Uzależnił Cię od siebie a więc będziesz postępowała tak, jak on chce – tak, żeby żeby nie prowokować jego grymasów, przykrych słów, ciszy. Ty sama będziesz zadowolona tylko wtedy, gdy on będzie zadowolony. Własne poczucie szczęścia uzależniłaś od drugiej osoby. Twoje emocjonalne przywiązanie do niego jest zaś bardzo silne, bo przecież rozpoczęło się w wielkiej euforii. Jedynej takiej w Twoim życiu.
Piękna iluzja
Osoby mające przeświadczenie, że spotkały kogoś wyjątkowego i przytrafiło im się coś, co zdarza się bardzo rzadko, nie są w stanie zdobyć się obiektywizm i na refleksje, że to jednak nie tak ma być w związku. Naczytawszy się dodatkowo o Bliźniaczych Płomieniach wolą sądzić, że są w fazie Tańca Bliźniaczych Płomieni, niż zmierzyć się z myślą, że tak mogą „tańczyć” do końca życia a spełnienia nie uzyskają, bo zawsze będą tą drugą/tym drugim, osobą mniej ważną. Wolą tkwić w mechanizmie iluzji i zaprzeczeń i łudzić się, że za jakiś czas stworzą Unię ze swoim Płomieniem. A jego żona i dzieci? No to ostatecznie jak nie w tym życiu, to w przyszłym, ale tymczasem trzeba przechodzić przez kolejne etapy związku. Ludzie z najbliższego otoczenia – może matka, może przyjaciółka, może brat – chcą oceniać. Ale jakim prawem? Przecież nie rozumieją tego, bo nie przeżyli, może zazdroszczą. Nikt nie rozumie tej pięknej miłości, tylko Ty. Znasz to? Mówiłaś tak? Myślisz tak?
A może przyjąć, że jesteśmy całością?
Może przyjąć, że nie jesteśmy połówką a całością? Poczucie samotności, braku, wyobcowania, niedopasowania do świata, zaniżona samoocena, ból, który nosimy, to mogą być traumy z dzieciństwa lub młodości. Z tym trzeba dać sobie radę samodzielnie, ewentualnie na sesjach u psychologa. To może uzdrowić relacja partnerska. Tego nie uzdrowi związek toksyczny, relacja uzależniająca. Dodatkowo wiara w przeznaczenie i przekonanie, że ta osoba jest pisana odbierają poczucie własnego sprawstwa i odpowiedzialności za własne życie. Co jednak jest lepsze? Całe życie czekać na dopełnienie przez kogoś czy dopełnić się samodzielnie? Szczęście uzależniać od obecności innej osoby czy szukać go w sobie?
Związek Bliźniaczych Płomieni czy związek toksyczny?
Jeżeli czujesz się niekochana, lekceważona, umniejszana, zauważasz manipulacje partnera, jeżeli doświadczasz przemocy słownej lub fizycznej, jeżeli nie ma pomiędzy Wami więzi przyjacielskiej a jedynie seksualna, jeżeli po pierwszych etapach związku okazuje się, że jednak macie różne style życia, różne zainteresowania – to nie jest Twój Bliźniaczy Płomień. Gdy nie ma żadnej przestrzeni, w której działacie wspólnie, to nie stworzycie Unii, nie „podniesiecie wibracji świata” – nie dacie nic od siebie światu – a przecież to też jedna z cech Bliźniaczych Płomieni. Jeżeli nie wierzysz matce, jeżeli nie wierzysz przyjaciółce, ostatecznie czy to związek Bliźniaczych Płomieni, czy może związek karmiczny lub jaki jest potencjał Twojego związku powie Ci wróżka lub numerolog.
_______
Artykuł jest moim autorskim tekstem chronionym prawami autorskimi. Chcesz nim podzielić się z kimś? Nie kopiuj! Udostępnij link do artykułu. Kopiowanie treści bez podania ich autora i źródła jest kradzieżą. Szanuj moją pracę i wiedzę, którą oferuję tu zupełnie za darmo.
dziękuję
Ksymena