Czasami chcecie Państwo zobaczyć w kartach całe swoje życie. Pytacie ile będziecie mieć mężów, ile dzieci. Pewna Pani zapytała mnie nawet kto pierwszy umrze – ona czy jej mąż. O ile ze stawianiem kart na śmierć nie ma dyskusji – bo nie postawię, o tyle z innymi pytaniami dotyczącymi całego życia osoby pytającej jest inna sprawa. Dlaczego? Ponieważ wróżby na całe życie nie mają sensu. Mogą nawet zrobić krzywdę.
Mojej znajomej kiedyś jakaś wróżka przepowiedziała, że „zostanie jej dwoje dzieci”. Tak dokładnie powiedziała. Potem znajoma zaszła w ciążę i urodziła trzecie. Na początku myślała, że wróżka pomyliła się. W miarę jak dziecko rosło, zaczęły ją ogarniać lęki. Wróżka nie powiedziała „będziesz miała dwoje”. Wróżka powiedziała „zostanie ci dwoje”. To trzecie – ukochane, bo chowane wśród lęków matki – zginęło w wypadku. Po co mojej znajomej było wiedzieć ile będzie miała dzieci? Zaspokoiła swoją ciekawość a potem wiele lat zastanawiała się czy wróżka pomyliła się, czy nie.
Czy koniecznie trzeba wszystko wiedzieć?
Znam historię, gdzie kobieta dowiedziała się od wróżki, że zostanie samotną matką. Odrzucała różnych potencjalnych partnerów tylko dlatego, żeby tą samotną matką nie zostać. Jej przyszły mąż miał być spokojny, rzetelny i odpowiedzialny. I był taki, dopóki nagle nie zmarł. Kobieta została samotną matką, tyle tylko, że to, czego się tak bardzo obawiała, okazało się wielkim szczęściem. Po mężu zostało jej ich wspólne dziecko.
Dziewczyna ma 20 lat. Zakochała się. Chce wiedzieć czy jej obecny partner będzie tym jedynym na całe życie. Ona tego chce. Teraz. Jednak za 20 dojrzeje, więcej zrozumie i niekoniecznie może chcieć być z tym człowiekiem do końca życia. A co, gdy karty to pokażą? Jak ona to przyjmie teraz mając 20 lat i będąc bez pamięci zakochaną? Wróżby na całe życie mogą popsuć jej obecny związek!
Czy naprawdę warto zaspokajać swoją ciekawość?
Czasami kobiety pytają mnie jak przebiegnie ciąża i poród. To pytanie do lekarza, nie do wróżki. Jednak coś tam w kartach przecież widać. A jak widać ciążę a porodu nie? To też się zdarza. Jak powiedzieć to Klientce? Czy ona jest gotowa to usłyszeć?
Co robię, gdy ktoś mnie pyta o takie sprawy? Zniechęcam i staram się na takie nie odpowiadać. Wszystko można wyczytać z kart. Zastanówmy się tylko czy chcemy to wiedzieć. Czy nie lepiej jednak skupić się na rozwiązywaniu bieżących problemów i nie podglądać całego swojego życia?
_______
Artykuł jest moim autorskim tekstem chronionym prawami autorskimi. Chcesz nim podzielić się z kimś? Nie kopiuj! Udostępnij link do artykułu. Kopiowanie treści bez podania ich autora i źródła jest kradzieżą. Szanuj moją pracę i wiedzę, którą oferuję tu zupełnie za darmo.
dziękuję
Ksymena